Strofa I:
Jeśli ci miła, o władco wojny,
Marsie, twoja Wenus,
Jeśli, zmęczony strzelaniem
oraz konną jazdą, nie gardzisz niekiedy
aońską lirą, wonnym kwieciem,
lub cieniem starego platanu,
pozwól, by również twój
Zamojski, po długotrwałych bojach toczonych
na ziemi wrażej,
po poniesieniu tylu trudów,
Antystrofa I:
mógł przeżyć świątecznie i radośnie
ten dzień. Już się Samodzierżca
nieszczęsną wojną przesycił,
już pióropusza nie podnosi,
milczy ze smutkiem, i daremną troską
niszczy swe własne serce; nie rzuca już gróźb, nie
sroży się, nie patrzy napastliwie.
Nad ujarzmieniem jego niebywale się
trudziłeś, o Zamojski,
przez trzy lata walk