PRZEKŁAD

Epithalamion >  Epithalamion >  strony 3 -  7


Karta tytułowa  left left
 

 

 

Strofa I:


Jeśli ci miła, o władco wojny,

Marsie, twoja Wenus,

Jeśli, zmęczony strzelaniem

oraz konną jazdą, nie gardzisz niekiedy

            aońską lirą, wonnym kwieciem,

lub  cieniem starego platanu,

pozwól, by również twój

Zamojski, po długotrwałych bojach toczonych

na ziemi wrażej,

            po poniesieniu tylu trudów,

 

Antystrofa I:

 

            mógł przeżyć świątecznie i radośnie

ten dzień. Już się Samodzierżca

nieszczęsną wojną przesycił,

już pióropusza nie podnosi,

            milczy ze smutkiem, i daremną troską

            niszczy swe własne serce; nie rzuca już gróźb, nie

sroży się, nie patrzy napastliwie.

Nad ujarzmieniem jego niebywale się

trudziłeś, o Zamojski,

            przez trzy lata walk

 

STRONA 3

Oryginalny skan

Transkrypcja

Epoda I:

 

            w rozmaitości zim wojennych.

Zatem przynajmniej teraz

Od wszelkiej zgryzoty i wszelkich

trosk uwolnij swoje

            zacne serce,

            abyś pełniej i obficiej

mógł przyjąć dary

łaskawego Nieba.

Oto panna, z Batorych

            szlachetnego szczepu,

            której stryj jest królem, ojciec dackim księciem,

 

Strofa II:

 

przybywa,  by napełnić

słodką radością twe serce, a twe

oczy orzeźwić swą obecnością,

            do wschodzącej podobna

Jutrzenki, gdy jasny dzień ukazuje

na niebie jawny znak swego przybycia.

O trzykroć szczęśliwy Zamojski!

Niebiosa zwykły

            obsypywać cię wciąż nowymi radościami:

STRONA 4

Oryginalny skan

Transkrypcja

ty najwyższe godności

 

Antystrofa II:

 

dzierżysz podczas wojny i pokoju,

tyś  prawą ręką możnego króla,

zgubą jego wrogów,

            synem łaski.

Ktoś zapewne tego zazdrości, ale

nie zazdrości twych trudów i czuwania.

Ty zaś marsz w obranym kierunku

z niezłomnością umysłu przyśpieszaj

            i bądź nieustraszony, bo inaczej,

Zamojski, mniejszą oddałbyś

 

Epoda II:

 

posługę ojczyźnie,

gdyby zapragnęła wsparcia bądź radą,

bądź orężem  

            przeciw machinom, podstępom

i atakom wroga.

Na wiele większych rzeczy twa cnota

zasługuje i z łaski Bożej

ich czeka.

            Ale i nam, o Muzo, przystąpić

STRONA 5

Oryginalny skan

Transkrypcja

przystoi do dzieła

i nie unikać lutni weselnej,

 

Strofa III:

 

a ku uczonym Zamojskiego

uszom zręczną pieśń skierować.

            Cóż widzę? Czy mnie mylą oczy?

Ależ nie mylą wcale.

Wschodzi złociste światło wieczoru: pomyślne

dla mężów, lecz smutne dla  delikatnych panien.

Czemu, panno, pobladłaś?

            ze strony kochającego męża nic nie może być nieprzyjazne

ani godne lęku ; jego to

nie na dzień jeden, nie na rok,

 

Antystrofa III:

 

lecz na całe życie

dał ci los na przyjaciela.

            Tęsknotę do ojczyzny

osłabi w twej duszy

miłujący i życzliwy ci mąż: miejsce rodziców

niebawem zajmą zrodzone w miłości dzieci,

które ty, niczym płodny szczep winny

            (oplatający tęgi wiąz

dzięki trudowi gorliwego rolnika),

STRONA 6

Oryginalny skan

Transkrypcja

zrodzisz na pociechę ojcu

 

Epoda III:

 

i na obronę ojczyźnie.

Już teraz ci to wróżę,

            panno młoda, choćbyś

udawała, że nie słyszysz.

Pragnie też tego twój mążm

a  tobie godzi sie pragnąć tego samego.

Złączone pragnienia mają większą moc

            i bardziej poruszą niebiosa.

Dożyjcie szczęśliwie

swych dni, zacni małżonkowie

i niech wam zawsze niebo sprzyja.

 

tłum. Elwira Buszewicz

 

STRONA 7

Oryginalny skan

Transkrypcja