PRZEKŁAD

Foricoenia sive epigrammatum libellus >  38. Ad Philippum Padnevium >  strony 15 -  16


37. In victoriam Nicophontis  left left right  39. Epitaphium Nicolai Cerasini
 

 

38. Do Filipa Padniewskiego1

 

Póki panował złoty pokój,

a Mars pozwalał, by schowany miecz

pokrywał się niesławną rdzą

i gnuśniał bezczynnie,

póty i my, Filipie, do wtóru

tejskiej liry Anakreonta2

bawiliśmy się niepozbawionymi wdzięku

wierszami, które dyktował Febus.

Teraz lira uległa bębnom

i wrzaskliwym trąbom,

zgoła zamilkła – i chyba

nie wyda z siebie dawnego

głosu, zanim August

uświetniony nowymi triumfami

nie postawi na wrogiej ziemi3

wspaniałego pomnika zwycięstwa.

Jutrzenko, siedząca na zroszonym

rydwanie, przyspiesz

nadejście tego chwalebnego dnia,

gdy Apollo, ulubieniec Muz,

odłożywszy gnozyjski4 łuk

weźmie znów w dłoń złotą lutnię,

STRONA 15

Oryginalny skan

Transkrypcja

by opiewać ucieczkę Moskwy.

 

tłum. Grzegorz Franczak

 


STRONA 16

Oryginalny skan

Transkrypcja