PRZEKŁAD
Foricoenia sive epigrammatum libellus > 15. In Bacchum > strony 6 - 8
  | 
| 
 STRONA 6  | 
|
| 
 
 Wesoło pijmy wino i śpiewajmy Bakchusa, Bakchusa, ojca tańców i wielbiciela śpiewu, Bakchusa – druha Amora, drogiego sercu Cytery, któremu zawdzięczamy żarty i dowcipy, i upojenie, dzięki któremu wszelkie przykrości usypiają, i gorzka troska. Niech tylko czeladź poda dobrze przyprawione puchary2, a zaraz ucieka smutek ze swymi niepowstrzymanymi burzami! Więc pokrzepiajmy się winem i nie dbajmy o troski, bo jaka, pytam, jest korzyść z cierpienia i łez? Komu dane przewidzieć przyszłość? Nasze życie to niepewność! Gdy się napiję, chcę przewodzić korowodom, chcę się skropić obficie wonnościami i tańczyć z wesołymi dziewczętami! Jak dla mnie, jeśli kto chce, może być wiecznie smutny: my zaś  | 
 STRONA 7  | 
| 
 STRONA 8  |