PRZEKŁAD
Lyricorum libellus (1580) > Ode VII. Ad Lycen > strony 13 - 13
|
DO LIKE1 Oda VII2 Like, gdy los był dla ciebie bardziej pomyślny, gdy łaskawy Amor ci pomagał, a twarz mogła konkurować z liliami i współzawodniczyła z różami3, gdy, opływając we wszelkie rozkosze, ów twój Demochares łatwo mógł się tobą cieszyć, wówczas tobie nie postała w głowie nawet najmniejsza troska o mnie, o to, by zwrócić uwagę na leżącego pod twymi drzwiami4 i aby ogrzać go na swym ciepłym łonie, żałośnie dręczonego deszczem5 i wiatrem. Teraz, gdy Wenus i Amor-uciekinier gdzie indziej przenoszą swój obóz6, a długie życie oszpeciło twą twarz nienawistnymi zmarszczkami7, zaś nikczemny Demochares nie dba już o ukochaną Like, z własnej woli mnie wzywasz i z własnej woli zapraszasz. Czyli ktoś inny przejadł się mięsem i ma go dość, a ja mam się pożywić resztkami kości?
przeł. Elwira Buszewicz DO LIKE Oda VII Like, gdy ci był rad Amor i los sprzyjał pomyślny, śląc Pomoc miłą, bo twarz twoja nad kwiat lilii, w zawody iść Z różą mogła i gdy z wdzięków twych mógł ów Demochares twój Wciąż korzystać i gdy wszelkie mógł mieć z tobą rozkosze, ty Nie troszczyłaś się nic, że u twych drzwi leżę, nie chciałaś brać Pod uwagę, że wiatr, deszcze i mgła wciąż mi dodają mąk; Nie zechciałaś mnie wziąć, abym się grzał w cieple na łonie twym. Dzisiaj, gdy idzie precz Amor i gdy Wenus gdzie indziej swój Namiot stawia, a wiek porył twą twarz wstrętnych szpetotą bruzd, Demochares zaś – łotr – nie chce już znać Like, kochanki swej, Dziś ty sama mnie chcesz widzieć i mnie wzywasz. Zapewne już Tamten, syty, ma dość mięsa, a ja mam resztki kości jeść!
przeł. Elwira Buszewicz |
STRONA 13 |